poniedziałek, 12 grudnia 2011

Dieta mamy karmiącej

Ogólnie są dwie teorie dotyczące tego co kobieta karmiąca piersią jeść powinna. Pierwsza jest nieskomplikowana i głosi, że jeść można wszystko. Druga wersja to prawdziwy tor przeszkód z dodatkowymi niespodziankami. Ile mam i doradców z dobrymi radami, tyle rodzajów diet, zakazów i nakazów dotyczących dozwolonych potraw. Po zebraniu doświadczeń moich i znajomych Mam, wyłonił się pewien schemat przykładów pojawiających się w wypowiedziach. Faktem jest, że są produkty które po spożyciu przez mamę mogą, ale niekoniecznie muszą, zaszkodzić maleństwu, a należą do nich:
produkty wzdymające (groch, kapusta, fasola, cebula)
produkty ciężkostrawne (wszelkie tłuste potrawy, także sery żółte )
produkty o ostrym smaku i zapachu (czosnek, ostre przyprawy, kalafior)
mocna kawa i herbata

Bardzo często bywa tak, że mama karmiąca piersią, w obawie o zdrowie dziecka, zbyt pochopnie usuwa ze swojego menu wiele potraw. Najczęściej pojawiają się obawy, że u pociechy pojawi się kolka. A czym jest ta kolka? Tak naprawdę to nikt nie wie, pewne jest tylko to, że dziecko wtedy bardzo płacze i nie daje spać – taką teorię usłyszałam kiedyś w poczekalni do lekarza. I jak się z tym nie zgodzić. Są opinie (i to uznanych autorytetów), iż ta mityczna kolka o wiele częściej jest spowodowana stresem i zdenerwowaniem mamy, niż jej dietą.

Ja przy doborze potraw kierowałam się zasadą: jem to co mi nigdy nie szkodziło, po czym nie miałam wcześniej żadnych objawów niestrawności. W ciąży bardzo świadomie układałam swój jadłospis i po porodzie kontynuowałam go przez cały okres karmienia piersią. Jadłam rzeczy lekkostrawne i nietłuste (gotowane i pieczone). Moja dieta była wzbogacona o produkty zbożowe, warzywa, owoce i produkty białkowe. Jeśli chodzi o samo mleko to piłam go tylko jako dodatek do słabej kawy rozpuszczalnej (przyznam, że za mlekiem nie przepadam), ale jadłam jego przetwory: jogurty, kefiry. Piłam wodę mineralną, soki i herbaty owocowe. Unikałam gazowanych napojów które szkodziły mi na gardło i żołądek.

Ważne by pamiętać, że kiedy w najbliższej rodzinie dziecka występują choroby alergiczne, wprowadzanie nowych pokarmów musi następować bardzo ostrożnie i powoli. Na szczęście nie trzeba rezygnować z ulubionych dań, należy je tylko odpowiednio zmodyfikować. Warto zwykłą mąkę zamienić na orkiszową, mleko krowie na kozie, gotowe wędliny naszpikowane dodatkami na pieczone domowym sposobem mięso. Bardziej świadomie wybierajmy pokarmy które są dla nas korzystne i zdrowsze.

Oto kilka przepisów które dzięki pomysłowości innych osób miałam okazję wypróbować i na stałe wprowadzić do domowego menu
Czekoladowe ciasto bez jajek
Składniki
filiżanka mąki orkiszowej pełnoziarnistej
1/4 filiżanki masła roślinnego
3 łyżeczki cukru
5 łyżek wody
2 tabliczki czekolady
3 łyżki gorzkiego kakao
1 filiżanka ugotowanego i startego na drobnej tarce czerwonego buraka
wiórki kokosowe
Wykonanie

Mąkę, masło, kakao, cukier i wodę mieszać do uzyskania jednolitej masy, następnie piec w foremce o wymiarach ok. 25 na 12 cm. (200 C, 10 minut). Czekoladę rozpuścić i wymieszać z ugotowanym, startym burakiem. Taką masę wyłożyć na upieczone i wystudzone ciasto posypać wiórkami kokosowymi i na godzinę włożyć do zamrażarki.
Pieczona pierś z indyka
Składniki
pierś z indyka 1,3 – 1,5kg
sól, pieprz
ziarenka kolorowego pieprzu
majeranek
liście laurowe
olej
Wykonanie

Pierś umyć, natrzeć olejem i przyprawami, obwiązać sznurkiem (aby nadać mu zwięzły kształt) pod który włożyć zmoczone w wodzie listki laurowe. Całość na kilka godzin włożyć do lodówki. Piec w temp.180 C przez pół godziny, potem przełożyć na drugą stronę i piec jeszcze około 20 minut.

Gorąca, upieczona pierś, pokrojona w grube kawałki może być daniem obiadowym z ziemniakami. Ostudzona to świetny dodatek do chleba.
Krupnik
Składniki
pół szklanki kaszy jęczmiennej
ugotowany na piersi kurczaka wywar warzywny (marchewka, pietruszka, seler)
pokrojone w kostkę ziemniaki
Wykonanie

Do ugotowanego wywaru dodać wypłukaną kaszę, gotować ok. 45 minut. Dodać ziemniaki i całość gotować do miękkości, doprawić solą i pieprzem, posypać natką pietruszki. Krupniku nie zagęszczam i nie dodaję śmietany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz